Roboty ruszyły
Wiosny nie widać, śnieg leży, mróz trzyma, ale my porządnie z robotą ruszyliśmy. Okienka mamy wszędzie wstawione, tylko folię pozostało z nich poobrywać. W środku fachowcy działają, dach mamy już cały ocieplony wełną i wszystko ładnie przykryte płytami kartonowo-gipsowymi. Elektrycy kable rozprowadzają i hydraulik robi podejścia pod wodę i kanalizację. Nakupowaliśmy stropianu na ocieplenie podłóg i elewacji, poupychany jest teraz wszędzie gdzie się da i czeka na swoją kolej. Umówionych mamy już tynkarzy, lada dzień zaczną kłaść tynk - wybraliśmy metodę maszynową. Póki co wszystko toczy się dość sprawnie, tylko raz się zdarzyło, że jakiegoś gnojka ręce zaświerzbiły i włamał się do nas w nocy na budowę. Dzięki bogu nic nie zdewastował, ale zwój kabla ukradł. Żeby mu te łapy uschły i odpadły.... Ale mniejsza z tym. Liczę, że w tym roku zamieszkamy już w naszym pięknym domku :)
Komentarze